Zmiany te to wynik orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z lipca ubiegłego roku. Trybunał zakwestionował m.in. nakładanie drakońskich kar na właścicieli nieruchomości, którzy bez wymaganego zezwolenia wycięli drzewa na swoich działkach. Uznał, że jest to proceder łamiący konstytucyjne zapisy o ochronie praw i wolności obywatelskiej oraz prawo ochrony własności. W orzeczeniu potępił zarówno automatyczne nakładanie sankcji z urzędu, bez rozpoznania okoliczności sprawy, jak i horrendalne wysokości kar administracyjnych z tego tytułu. Rząd miał 18 miesięcy na dokonanie zmian w prawodawstwie.
W świetle obowiązujących dotychczas przepisów, właściciel prywatnej działki po otrzymaniu zgody nie musiał nic płacić za wycięcie drzewa. Płacili jedynie przedsiębiorcy, którzy ścinali drzewa pod inwestycje. Jeśli drzewo zostało ścięte nielegalnie, właściciel posesji, w tym również osoba fizyczna, musiał zapłacić karę (trzykrotność standardowej opłaty). Bez żadnego zezwolenia mogliśmy ściąć drzewa, krzewy lub konary mające nie więcej niż 10 lat, a także drzewa owocowe. W każdym innym przypadku wymagane było uzyskanie pozwolenia.
W tym względzie przepisy zasadniczo się nie zmieniły. Na usunięcie drzewa nadal potrzebne będzie zezwolenie, wydawane przez wójta, burmistrza lub prezydenta, ale od obowiązku tego przewidziano wiele odstępstw. Nowe przepisy definiują drzewo nie tylko na podstawie nazwy i przynależności gatunkowej, lecz na podstawie wyglądu. Za drzewo uznaje się roślinę, która posiada zdrewniały pień oraz koronę. Wprowadzono również pojęcia „złomu”, czyli drzewa złamanego w wyniku wypadku, katastrofy czy działania czynników atmosferycznych, oraz „wykrotu”, czyli drzewa wywróconego na skutek wymienionych zdarzeń. Ich usunięcie nie będzie wymagało uzyskania zezwoleń, a jedynie zgłoszenia z podaniem przyczyn, terminu wycinki i dokumentacją fotograficzną.
Zezwolenie nie będzie wymagane także w odniesieniu do: drzew lub krzewów owocowych, krzewów, których wiek nie przekracza 10 lat, krzewów na terenach pokrytych roślinnością pełniącą funkcje ozdobne. Bez zezwolenia można usuwać również drzewa, których obwód pnia zmierzony na wysokości 5 cm wynosi 25 cm lub 35 cm w zależności od gatunku, jak również drzewa trwale uszkodzone przez bobry. Odstępstwa obejmują drzewa usuwane ze względu na właściwe utrzymanie melioracji, stanowiące przeszkody w komunikacji lotniczej, kolejowej i drogowej, lub wycinane w sytuacjach szczególnych, np. przez strażaków. W takich przypadkach decyzje o usunięciu wydawać mogą odpowiedzialne za wycinkę organy.
Kary za nielegalną wycinkę według proponowanej nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym oraz niektórych innych ustaw stanowić mają jednak nie trzy-, a dwukrotność standardowych opłat. Wójt czy burmistrz będzie miał również prawo odstąpienia od naliczania opłat czy umarzania oraz obniżania przewidzianych kar w odniesieniu do osób fizycznych. Obowiązek udowodnienia, że drzewo było obumarłe, stanowiło złom lub się wywróciło, będzie spoczywał na tym, kto usunął to drzewo. Gdy nie da się ustalić obwodu wyciętego drzewa, bo nie będzie kłody a korzenie zostały wykarczowane, za podstawę naliczania kary służyć zaś ma najmniejsza średnica ujęta w taryfikatorze.
Projekt ustawy jesienią ub. roku miał już pierwsze czytanie w sejmie i trafił do konsultacji w poszczególnych resortach.gt