Stanisław Kulwicki, rolnik ze wsi Borówno w gminie Chełmża, od kilkunastu lat prowadzi nierówną walkę z nalotem coraz liczniejszych stad dzikich ptaków. Prowadzi gospodarstwo położone w Dolinie Dolnej Wisły na terenie Chełmińskiego Parku Krajobrazowego. Późną zimą i wczesną wiosną liczące po kilkaset sztuk stada ptaków intensywnie żerują na jego gruntach. Szczególnie upodobały sobie rzepak. Najgorsze jest to, że wyjadają rośliny do gołej ziemi. Te nieliczne, które pozostaną, nie są wstanie podjąć dalszej wegetacji. Łabędziom i żurawiom szczególnie smakuje szyjka korzeniowa. Jeśli zostanie uszkodzona, to co z roślin rzepaku pozostanie i tak szybko obumiera.