Wzmożone kontrole w związku z ASF i HPAI

W ubiegłym roku nie było jeszcze wymogu oznakowania wszystkich świń, więc kontrole w tym zakresie dotyczyły głównie stad utrzymujących bydło, owce i kozy. Od 18 października weszły w życie nowe przepisy dotyczące identyfikacji i rejestracji zwierząt, co związane było głównie z pojawieniem się nowych ognisk afrykańskiego pomoru świń w stadach trzody chlewnej. W ostatnim czasie rolnicy z województwa wielkopolskiego w rozmowach zwracali uwagę na nasilenie kontroli weterynaryjnych w ich gospodarstwach.

Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Poznaniu przyznaje, że w ostatnim czasie zwiększono liczbę kontroli w zakresie bioasekuracji gospodarstw utrzymujących drób oraz świnie. Związane jest to z występowaniem grypy ptaków (HPAI) oraz afrykańskiego pomoru świń (ASF) na terenie kraju.

– Rolnicy powinni przestrzegać obowiązujących przepisów dotyczących bioasekuracji gospodarstw utrzymujących drób i świnie ze względu na te zagrożenia. Nowe przepisy w zakresie identyfikacji świń oraz poszerzony obowiązek dotyczący wystawiania świadectw zdrowia na świnie do uboju wynikają z sytuacji w kraju związanej z występowaniem ASF. Z tym były i są nadal związane wzmożone kontrole – mówi Tomasz Wielich z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Poznaniu.

Jak podkreśla, cały czas występuje zagrożenie wirusem afrykańskiego pomoru świń dla Wielkopolski, w związku z obrotem świniami, nielegalnymi przewozami świń lub przywozem odstrzelonych na terenie występowania ASF dzików.

Rolnicy zwracają uwagę na wzmożoną liczbę kontroli, a także mandatów, zwłaszcza dotyczących nieprawidłowości z identyfikacją i rejestracją zwierząt

– Zagrożenie wirusem grypy ptaków jest obecnie mniejsze niż zimą. Z tego powodu Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi zmienił rozporządzenie dotyczące bioasekuracji. Zwiększone zagrożenie tą chorobą najprawdopodobniej powróci jesienią i zimą, gdy pogoda będzie sprzyjać przetrwaniu wirusa w środowisku oraz będą przeloty migrujących ptaków wodnych – wyjaśnia Tomasz Wielich.

Będzie więcej kar?

Na terenie województwa wielkopolskiego funkcjonuje 53,6 tys. stad trzody chlewnej oraz 1500 gospodarstw utrzymujących drób w systemie przemysłowym. W 2016 roku Inspekcja Weterynaryjna skontrolowała 2553 gospodarstwa utrzymujące świnie, a nieprawidłowości stwierdzono w 359 z nich. Głównie dotyczyły one budynków i pomieszczeń, ale też złego prowadzenia rejestrów, braku materiału do zabawy dla świń, a także sporo nieprawidłowości związanych z podawaniem paszy i wody. W wyniku stwierdzenia naruszenia prawodawstwa weterynaryjnego nałożono mandaty karne łącznie na sumę 33750 zł.

Tomasz Wielich nie był w stanie podać nam ile mandatów wystawiono w całym województwie od początku bieżącego roku, ale z tego co mówią rolnicy, wydaje się, że jest ich znacząco więcej. Choć na szczęście nie na duże kwoty. W tym roku z pewnością rolnicy muszą się liczyć z tym, że inspektorzy będą egzekwowali dokładne prowadzenie rejestracji zwierząt i przestrzeganie wymaganego oznakowana trzody chlewnej, posiadanie świadectw dla świń przy transporcie oraz przestrzeganie zasad bioasekuracji w gospodarstwach.

Ochrona przed chorobami

Jeśli chodzi o kontrole urzędowe w obszarze ochrony zdrowia zwierząt to w 2016 roku w województwie wielkopolskim nałożono tylko 4 mandaty karne za sprzedaż bądź kupno nieoznakowanych świń. W 7 przypadkach wydano decyzje administracyjne. Większość uchybień dotyczyła nieprzestrzegania zasad ochrony stad przed chorobami i niespełnienia wymogów bioasekuracji, ale z reguły kończyło się na pouczeniach. Tylko nieliczni rolnicy otrzymali decyzje administracyjne.

W związku z zagrożeniem epizootycznym występowania afrykańskiego pomoru świń, w 2016 roku na terenie Wielkopolski zbadano 357 padłych dzików. Wszystkie wyniki badań były ujemne. W ostatnich latach dla producentów trzody chlewnej bardzo istotna jest realizacja programu zwalczania choroby Aujeszkyego. Obecnie całe terytorium województwa wielkopolskiego jest uznane za wolne od tej choroby.

– Badania monitoringowe w kierunku wirusa chA są kontynuowane, a ich celem jest ostateczne uznanie naszego regionu za urzędowo wolny od choroby Aujeszkyego. Powinno się tak stać w 2017 lub 2018 roku – twierdzi Tomasz Wielich.

Dominika Stancelewska