Od wielu miesięcy na światowym rynku produktów mleczarskich systematycznie wzrastają ceny produktów o dużej zawartości tłuszczu. Ceny, szczególnie masła, rosną też na sklepowych półkach. Sytuacja ta jest niewątpliwie następstwem trwałych zmian preferencji spożycia – odwrotu od margaryny na korzyść właśnie masła, choć spekulanci zrobili tu też na pewno swoje. Według analityków OECD i FAO, wzrost cen masła w perspektywie najbliższych 9 lat wyhamuje, ale tanio już raczej nie będzie. W górę pójdą jednak ceny sera i mleka w proszku.