– Nawet niewielkie partie zboża z Ukrainy potrafią destabilizować cały rynek w naszym kraju – twierdzi Stanisław Kacperczyk, prezes Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych (PZPRZ). – Problem jest potężny, bo ukraińskie ziarno napływa do naszego kraju nie tylko bezpośrednio z tego kraju, ale również przez Czechy i Słowację. W efekcie polscy rolnicy otrzymują za zboże coraz mniej, czego następstwem jest zaprzestanie przez nich inwestycji, a nawet wpadanie w spiralę zadłużenia.