Produkcja mleka wymaga nie tylko wiedzy, ale także wielu godzin pracy. Dlatego Dariusz Malec inwestuje w maszyny i urządzenia, nawet te zrobotyzowane. – Hodowlą bydła mlecznego zajęliśmy się w 1997 r., rozpoczynaliśmy od 10 krów dojnych, dziś jest ich 67 a całe pogłowie liczy 110 sztuk. Początkowo powiększanie stada odbywało się poprzez zakup jałówek od okolicznych rolników – wspomina pan Dariusz.
