Po ukończeniu studiów Katarzyna Bukowska postanowiła przejąć rodzinne gospodarstwo i stać się trzecim, pracującym na nim pokoleniem. Wsparcie finansowe z premii dla młodego rolnika pozwoliło wyposażyć bogaty park maszynowy w kosiarkę dyskową oraz ładowarkę niezbędną do pracy w oborze.
– Z zamiłowania do krów oraz koni nie wyobrażam sobie innego miejsca do życia jak rodzinna miejscowość – podkreśla Katarzyna Bukowska, która ma ambitne plany na przyszłość.
Młoda hodowczyni utrzymuje bydło w oborze wolnostanowiskowej z ogólnodostępnym okólnikiem, przygotowanym pod zadaszoną wiatą tworząc przyjazne warunki dla zwierząt.
Krowy i jałówki inseminowane są najwyższej klasy nasieniem przez zaufanego lekarza weterynarii, z którym państwo Bukowscy współpracują od wielu lat lub też przez młodą następczynię, która ma ukończony kurs inseminatorski. Cieliczki przeznaczone są na remont stada, a byczki sprzedawane.
Jak twierdzi młoda hodowczyni, w żywieniu krów kryje się cały sekret wydajności. Bydło mleczne żywione jest w systemie TMR, w którego skład wchodzi: kiszonka z kukurydzy, sianokiszonka, młóto browarniane, pasza granulowana, śru...
Katarzyna Bukowska od dziecka interesowała się zwierzętami. Po maturze postawiła na rolnictwo i ukończyła zootechnikę na Uniwersytecie Przyrodniczo-Technologicznym w Bydgoszczy. Młoda 23-letnia rolniczka zaangażowana jest w rozwój rodzinnego gospodarstwa i hodowlę hf-ów. W gospodarstwie, pod oceną użytkowości mlecznej, pozostaje 75 krów o wydajności 10 tys. kg mleka od sztuki.