– Są gospodarstwa, które dłużej oddawały mleko do ROTR-u, nie dostały wypłat za mleko i w ten sposób prezes Trojakowski je rozłożył. Jeśli ja widzę, że coś złego dzieje się w gospodarstwie, to od razu reaguję, a w SM Rypin nie było żadnej reakcji ani zarządu, ani rady nadzorczej, dlatego za to co stało się z naszą mleczarnią winię radę i prezesa. Jak można było tak długo zwodzić rolników, że jest dobrze i rozłożyć na łopatki kiedyś dobrze przecież prosperującą firmę, a do tego jeszcze gospodarstwa, które na czas nie zmieniły odbiorcy mleka – oznajmił Gabriel Rumiński, jednocześnie chwaląc współpracę z OSM Sierpc, która jego zdaniem jest prawdziwą spółdzielnią, gdzie szanowani są wszyscy, zarówno mniejsi jak i więksi dostawcy.
30% jałówek na sprzedaż
Gospodarstwo Rumińskich nie jest małe, bo liczy 150 ha i 150 sztuk bydła, ale zachowało swój charakter rodzinny, gdyż pracują w nim rodzice Wiesława i Gabriel oraz trzej synowie: Sebastian, Mariusz i Michał. Ten ostatni spróbował gorzkiego smaku pracy za granicą. Po powrocie zasilił szeregi braci, a jego domeną jest żywienie stada. Odpowiada za układanie dawek pokarmowy...
W SM ROTR, Rypin stracili wszystkie udziały, czyli 370 tys. zł, ale i tak się cieszą, że w porę przeszli do OSM Sierpc. Gabriel i Sebastian Rumińscy są przekonani, że gdyby jeszcze dłużej byli dostawcami ROTR-u to dziś mogłoby już nie być ich gospodarstwa, bo utrata kilku wypłat za mleko wiązałaby się ze stratą kilkuset tysięcy zł, co oznaczałoby jedno – utratę płynności finansowej.