StoryEditorWiadomości rolnicze

Nieprzewidywalna przyszłość w strefie ASF

10.07.2020., 10:07h
Sytuację rolników w Wielkopolsce skomplikował afrykański pomór świń. Pomimo że wirus jest w kraju od 6 lat, producenci trzody chlewnej, którzy znajdą się w strefach objętych ograniczeniami, wciąż nie do końca wiedzą, co ich czeka. A jeszcze więcej pytań zadają sobie co do przyszłości ich gospodarstw i produkcji świń.

Leszek Nowak z Wyciążkowa w gminie Lipno odczuwa bezpośrednio skutki drugiego ogniska afrykańskiego pomoru świń, które wystąpiło w połowie czerwca w powiecie leszczyńskim. Gospodarz utrzymuje lochy i produkuje prosięta. W 2017 roku wybudował nową porodówkę, skorzystawszy z dofinansowania PROW. Wziął też oczywiście kredyt, który trzeba spłacać. Z trzech dotychczasowych odbiorców prosiąt jeden jest poza strefą niebieską i, jak przewiduje rolnik, kiedy obostrzenia w końcu zostaną zniesione, zapewne go straci, bo znajdzie on innego dostawcę.

– Póki co, jeszcze pracujemy normalnie. Czekamy na to, jak naszym odbiorcom uda się sprzedać tuczniki, czy ceny będą dla nich zadowalające, bo od tego zależy, czy dalej będą kupowali prosięta. Najważniejsze, aby teraz zakłady mięsne odbierały świnie po w miarę przyzwoitej cenie. Z pewnością skupujący będą zaniżali stawki, aczkolwiek muszą mieć na uwadze, że są to zdrowe zwierzęta, a ich wyprodukowanie kosztuje – tłumaczy Leszek Nowak.

Sam też nie wie, jakie za chwilę będzie miał dochody, czy wystarczy na utrzymanie rodziny i spłatę kredytu zaciągniętego na inwestycję...

Pozostało 83% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
22. grudzień 2024 20:07