StoryEditorWiadomości rolnicze

Własne pomysły – nie tylko na oborę

18.08.2020., 12:08h
– Tylko nowa obora dawała nam możliwość rozwoju produkcji mleka w gospodarstwie, na którym tak bardzo nam zależało, ale... Budowa nowego obiektu to milionowy wydatek i zadłużenie, a na taki krok nie było nas stać. Ostatecznie – po obejrzeniu wielu nowoczesnych obiektów – zdecydowaliśmy, że sami zaprojektujemy i wykonamy swoją oborę – poinformowali Karol i Marcin Gibasiewiczowie – bracia, którzy zgodnie rozwijają i udoskonalają wspólnie prowadzoną hodowlę bydła mlecznego.

Jak bracia Gibasiewiczowie postanowili, tak też i zrobili, a nową oborę użytkują już od 3 lat. To nietypowy i niezwykle ciekawy budynek, który bardziej przypomina dużą wiatę niż typową bezuwięziową oborę. Niemniej krowy – jak się okazuje – czują się w niej wyśmienicie.

Nie zima groźna, lecz lato
Kierując się tą zasadą oraz jak najtańszymi kosztami inwestycji, Karol i Marcin Gibasiewiczowie zdecydowali się na obiekt całkowicie otwarty i wysoki. Trzeba przyznać, że to rzadkość w polskich mlecznych gospodarstwach.

– Chcieliśmy, by obora była lekka, miała prostą konstrukcję – wspominał Karol Gibasiewicz – i zapewniała utrzymywanym w niej krowom mlecznym jak najlepsze warunki. I udało nam się.

To prawda. Obiekt o wymiarach 48x24 m posiada stalową konstrukcję, na której wspiera się dach wykonany z płyty warstwowej, z 4-centymetrową warstwą izolacyjną.

– Nawet dach jest u nas inny niż powszechnie zalecane i stosowane. Zrezygnowaliśmy bowiem z typowego dwuspadowego dachu, który u nas jest mocno wypłaszczony, i dzięki temu budynek jest wysoki, a jego duża kubatura zapewnia dobry mikroklimat. Sprawną cyrkulację powietrza dodatkowo ...

Pozostało 86% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
22. grudzień 2024 02:38