StoryEditorWiadomości rolnicze

O jeden most za daleko

20.08.2020., 10:08h
O moście w Pilchowicach mało kto nie słyszał. Ludzie z całej Polski podpisują petycję, by go nie wysadzać. W tle pojawia się nazwisko Toma Cruise’a i tytuł słynnej serii „Mission: Impossible”. Co na to miejscowi? Czym jest dla nich ponadstuletni most przerzucony nad jedną z zatok Jeziora Pilchowickiego? I o co chodzi z tym wysadzaniem?

Kiedy piszę ten tekst, pod petycją jest już dobrze ponad czternaście tysięcy podpisów. Składają je ludzie z całej Polski – z dużych miast, miasteczek i wiosek. W uzasadnieniach piszą: „Nie wyrażam zgody na niszczenie polskich zabytków technicznych, które stały się symbolem regionu”, „Dziedzictwo kulturowe nie ma narodowości”, „Nie wyobrażam sobie, żebyśmy na potrzeby produkcji filmowej niszczyli zabytki techniki” czy „Pomysł zniszczenia takiego pięknego mostu dla paru sekund filmu jest barbarzyństwem”.

W jednej z audycji w ogólnopolskim radiu słyszę krótką wypowiedź burmistrza miasta i gminy Wleń, w której leżą Pilchowice i sławny już na cały świat most.

– Powie pan parę słów o moście? – pytam chwilę później burmistrza w rozmowie telefonicznej.

– Zapraszam do ratusza. Bo sprawa bardziej skomplikowana – odpowiada Artur Zych, wleński włodarz.

Nie tylko most!
Upalne piątkowe południe. Z nieba leje się żar, a na burmistrza biją siódme poty, kiedy kolejny raz opowiada do kamery zaskakującą historię z mostem. Lokalna telewizja właśnie nagrywa krótką wypowiedź. Minuta przerwy i rozmowa z „Tygodnikiem”....

Pozostało 88% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
22. grudzień 2024 20:34