Park Krajobrazowy Dolina Baryczy leży na pograniczu dwóch województw: dolnośląskiego oraz wielkopolskiego. Rzeka jest problemem dla okolicznych rolników gospodarujących na użytkach zielonych.
– To nie jest jednorazowa sytuacja, ale tak, jak jest teraz, jeszcze nigdy nie było. Staramy się sprawę nagłośnić, bo ponosimy ogromne straty – mówi Maria Namysł, która wraz z mężem gospodaruje na ponad 50 ha.
– Sytuacja jest w tym roku wyjątkowa – wtóruje jej małżonek. – Od Odolanowa do Uciechowa wszystko zalane, a Barycz nie płynie, tylko stoi w miejscu. Rzeka jest zarośnięta, a jej dno zamulone. Nic nie jest zrobione.
Państwu Namysłom zalało ponad 4 ha łąki. Ze zbiorów nic już nie będzie.
– Mam 62 lata. Tutaj się urodziłem, pamiętam, jak było kiedyś. Teraz jest bałagan i jeszcze raz bałagan – dodaje gospodarz.
Szczepan Błaszczyk, kolejny z poszkodowanych rolników, twierdzi, że rzeki nikt od dawna nie czyścił i nie pogłębiał. Dodaje, że Barycz jest zarośnięta i wygląda jak łąka. U pana Szczepana woda zalała 9 ha łąk.
Poszkodowani chcą zebrać rolników i wspólnie przedstawić straty, jakie ponieśli przez, ich zdaniem, z...