StoryEditorWiadomości rolnicze

Bioasekuracja ma służyć rolnikowi

01.10.2020., 11:10h
Bioasekuracja nie jest trudna i nie musi być droga, przekonywał podczas Forum Rolników i Agrobiznesu – Świnie, zorganizowanego w Poznaniu przez „Top Agrar Polska”, specjalista chorób świń dr Karol Wierzchosławski z Agrobiovet Gniezno. Jego zdaniem konsekwentna bioasekuracja istotnie poprawia wyniki produkcyjne w chlewni, a co za tym idzie – koszty chowu świń.

Doktor Karol Wierzchosławski, lekarz weterynarii prywatnej praktyki, podkreślał, że pomimo znaczącej poprawy bioasekuracji gospodarstw w ciągu kilku ostatnich lat w większości stad średniej wielkości wciąż wiele brakuje, aby mówić o pełnej bioasekuracji i zabezpieczeniu przed ASF, a także innymi chorobami. Zdaniem eksperta często spełniane są normy wymagane przez przepisy, natomiast chlewnia nie jest bezpieczna pod względem biologicznym.

Jako newralgiczny punkt specjalista wymieniał nieprzestrzeganie procedur wejścia do chlewni, w tym brak profesjonalnej śluzy dezynfekcyjnej, niezmienianie obuwia oraz odzieży. W przypadku przemieszczania zwierząt zagrożeniem jest najczęściej brak rampy do załadunku oraz mieszanie się osób odbierających świnie z gospodarstwa z pracującymi na terenie chlewni.

– To są drogi, którymi najłatwiej ASF może wedrzeć się do budynku. Choć stado powinniśmy chronić nie tylko przed tą chorobą – wskazuje dr Wierzchosławski.

Jak pokazują przedstawione przez specjalistę dane, wirusy i bakterie w sprzyjających warunkach mogą przetrwać wiele dni (tabela). Jeśli więc samochód nie zostanie odpowiednio umyty i zdezyn...

Pozostało 84% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
22. grudzień 2024 07:09