Po 7 miesiącach prac budowlanych, krowy do nowego obiektu zostały przeprowadzone w maju 2019 r. Budynek o długości 46 m i szerokości 15 m wybudowano z pustaków ceramicznych. Na stalowej konstrukcji obiektu wspiera się dach wykonany z płyty warstwowej. W ścianach długich zastosowano szczeliny na wysokość 1,5 m, które zasłaniane są kurtynami z poliwęglanu. Dój prowadzony jest za pomocą dojarki przewodowej na 7 aparatów udojowych.
Centralne miejsce w oborze zajmuje stół paszowy, do obu stron którego przylegają 72 stanowiska.
– Zdecydowaliśmy się na uwięziówkę, by lepiej dopilnować bydła. Dla krów może korzystniej byłoby, gdyby chodziły luzem, ale koszt obory wolnostanowiskowej byłby dużo wyższy niż uwięziówki, co miało niebagatelne znaczenie przy podejmowaniu decyzji – tłumaczy Andrzej Szewczyk.
Obora objęta jest oceną użytkowości mlecznej, a średnia roczna wydajność wynosi ponad 6 tys. kg.
– Nie jest to satysfakcjonujący wynik, jednak, aby jak najszybciej produkować jak najwięcej mleka, nabywaliśmy krowy z najbliższej okolicy. Nie chcieliśmy kupować najlepszych genetycznie krów, z uwagi na wysokie koszty. Tak więc w kwietniu z...