Rolnicy nie prowadzą odchowu jałówek, tylko kupują pierwiastki na znanych w całej Europie aukcjach hodowlanych w Osnabrück w Niemczech.
– Nie mamy obory dla jałówek, dlatego całą bazę paszową, jaką posiadamy postanowiliśmy przeznaczyć na produkcję mleka. Może to wielu dziwić, ale wcale nie mamy przy tym systemie wyższych kosztów, gdyż dziś odchów wysokowydajnej jałówki to bardzo kosztowna sprawa. Ponadto, zakupione pierwiastki z Osnabrück są najwyższej jakości zarówno pod względem genetycznym, jak i produkcyjnym – oznajmił Ryszard Tomaszewski.
Liczy się łatwość wycieleń
Przyjęty system przez rolników oznacza, że to, jakimi buhajami będą pokryte krowy nie będzie miało wpływu na kolejne pokolenia będące w doju. Jednak nadal ważną cechą przy doborze buhaja będzie łatwość wycieleń, liczy się także skuteczność samego zabiegu. Aby skuteczność krycia była jak najwyższa, inseminację wspomaga krycie naturalne przy użyciu aż pięciu buhajów kryjących.
– Zabiegi inseminacji wykonuje starszy syn Dariusz. Jednak nie możemy zdać się na samą inseminację. Często krycie naturalne okazuje się bardziej skuteczne niż unasien...