StoryEditorWiadomości rolnicze

Coś z niczego

18.11.2020., 12:11h
mazowieckie
Agnieszka i Grzegorz Grabowscy samodzielnie prowadzą gospodarstwo od 7 lat. Jednak – jak sami przyznają – do produkcji mleka prawdziwie przyłożyli się 4 lata temu, kiedy pan Grzegorz zdecydował się zrezygnować z posady w ARiMR i całkowicie zająć się prowadzeniem gospodarstwa. Młodzi – jak to zazwyczaj bywa – postanowili postawić przekazaną przez rodziców produkcję mleka „na mocne nogi” i po kilku latach przygotowań przebudowali i całkowicie zmodernizowali użytkowaną wcześniej oborę.
– Dawniej w budynku znajdowało się zaledwie 17 stanowisk oraz kilka odrębnych pomieszczeń gospodarczych. Wszystko wewnątrz musieliśmy wyburzyć, tak by możliwe było nie tylko zwiększenie mlecznego pogłowia, ale również codzienna jego obsługa była szybka, sprawna i jak najlżejsza – wyjaśniała Agnieszka Grabowska.
Wart odnotowania jest fakt, że projekt nowego budynku inwentarskiego to całkowicie dzieło pana Grzegorza, który dokładnie wiedział, jakiej obory potrzebuje. Mało tego, od początku młodzi hodowcy założyli, że całe przedsięwzięcie zostanie zrealizowane wyłącznie w oparciu o własne środki finansowe. I trzeba przyznać, że zamierzeni...
Pozostało 75% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
22. grudzień 2024 03:45