dolnośląskie
Problem z opłatami za korzystanie z gruntów dotyczy, w większym lub mniejszym stopniu, całej Polski. Dariusz Jarema z Wilczyc (gmina Krotoszyce, powiat legnicki, województwo dolnośląskie) ma na swoich polach dwa słupy.– Mieszkam w tym rejonie i pracuję na roli ponad trzydzieści lat, ale nie pamiętam, aby kiedykolwiek jakiś zakład energetyczny czy firma proponowały nam wypłacenie rekompensaty za ustawione na naszych gruntach słupy – mówi Dariusz Jarem.
Zdaniem rolnika gospodarze przystali na taki stan rzeczy z braku czasu i wiedzy.
– Często także z braku pieniędzy, gdyż uzyskanie odszkodowania za użytkowanie ziemi przez firmę energetyczną wymaga pieniędzy na adwokatów, którzy zajmą się taką sprawą – wyjaśnia rolnik. – A i to nie gwarantuje sukcesu, bo firmy energetyczne też mają swoich prawników.
Nie wszystko jednak stracone, gdyż przynajmniej część rolników ma jeszcze szansę, aby uratować odszkodowanie za tzw. służebność przesyłu. Jest to m.in. związane z wyrokiem Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2014 roku (w składzie siemioosobowym, syg. akt III CZP 87/13). Sąd Najwyższy wziął m.in. pod uwagę okres 30 lat od momentu, gdy...