Od kilku dni informacyjny pakiet poszerzył się jeszcze o szczepionkę. Kiedy zamykamy ten numer, wiemy już o trzech zapowiedzianych szczepionkach. Ale w mediach wystąpili już specjaliści, którzy zdążyli się nimi zachwycić, i jednocześnie tacy, którzy ostrzegli przed pochopnym entuzjazmem.
W tym zalewie informacji stajemy się podatni na wiele zjawisk. Skłonni jesteśmy wierzyć w zupełnie nieumocowane naukowo informacje. Między innymi dlatego, że wzrasta w nas poziom lęku i bezradności. Taki stan odciska piętno na naszym zdrowiu. Nie tylko osłabiając naszą odporność, ale także naszą czujność.
Tymczasem nie przestaliśmy chorować na wiele innych niż COVID-19 schorzeń. Lekarze, podobnie jak w pierwszej fali pandemii, biją na alarm i apelują, by nie lekceważyć wczesnych objawów niebezpiecznych chorób. Przypominają, że pacjenci zbyt późno pojawiają się w szpitalach z objawami zawału serca czy udaru mózgu. Mówią, że wielu pacjentów nawet nie próbuje szukać kontaktu z lekarzem, ale usiłuje "przeczekać" taki choćby zawał w domu. Ale ostrzegają, że to sytuacja, w której część z nas skaże siebie na śmierć albo powikłania, które już na zawsze w poważny sposób z...