– Już raz zostaliśmy oszukani. Grunty były wydzielone, mieliśmy je kupić i nagle się okazało, że ziemię przydzielono komuś innemu, a nie rolnikom indywidualnym. Teraz wydzielone wcześniej grunty użytkuje spółka, która robi to bezprawnie – mówi Sławomir Bujak, rolnik z powiatu świdnickiego.
Taka informacja pojawiła się już w ubiegłym roku. Rolnicy monitują pismami Oddział Terenowy KOWR we Wrocławiu, domagając się wyjaśnień. W jednym z nich napisali m.in.: „…pragniemy wyrazić swoje głębokie zaniepokojenie informacjami uzyskanymi w trakcie jednego ze spotkań Dolnośląskiej Izby Rolniczej, dotyczących zamiarów rozdysponowania czy też przekazania przez KOWR około 1000 hektarów ziemi rolnej dla diecezji świdnickiej”.
Co więcej, rolnicy wiele razy starali się o zakup lub dzierżawę ziemi. Ale trafiała ona w ręce wielkich dzierżawców. Jeden z nich dotąd użytkuje bezprawnie 2,5 tys. ha. Gdyby udało się je odzyskać, mogliby powiększyć gospodarstwa.
Na żądanie lokalnej społeczności we wsi Milikowice zorganizowano specjalne spotkanie z udziałem dyrekcji KOWR, która wysłuchała na miejscu obaw gospodarzy i zapewniała, że ziemi...