StoryEditorWiadomości rolnicze

Jedna obora – dwa systemy utrzymania

10.11.2021., 10:11h
Renata i Mirosław Kockowie utrzymują krowy w oborze z 2004 roku o wymiarach 21x45 m. To nietypowy budynek, w którym zastosowane rozwiązania w pewnym stopniu zastępują brak podziału stada na grupy żywieniowe. Hodowcy twierdzą jednak, że żadne rozwiązanie nie zastąpi odrębnego żywienia poszczególnych grup zwierząt.
lubelskie

Po jednej stronie korytarza paszowego obory znajduje się część wolnostanowiskowa z ponad 60 legowiskami. Po drugiej – rząd niespełna 30 stanowisk. Zdaniem Mirosława Kocko, tak zaplanowana obora pozwala na indywidualne żywienie wybranych sztuk.

Potrzebny podział na grupy

– Kilkanaście lat temu po raz pierwszy zobaczyłem takie rozwiązanie w jednej z obór i bardzo przypadło mi do gustu. Wcześniej mieliśmy mniej krów i początkowo nieźle się ono sprawdzało. Z czasem zwiększyliśmy stado, ale cały czas korzystamy z możliwości ustawienia dawki dla konkretnej sztuki utrzymywanej w stanowiskach. Szczególnie w okresie około 3 tygodni przed wycieleniem zmieniamy żywienie, przygotowując daną sztukę do porodu. Dodatkowo przy zwiększeniu stada możemy do części uwięziowej przenieść sztuki, które nie mieszczą się w drugiej części obory – mówi Mirosław Kocko.

Po kilkunastu latach użytkowania hodowca stwierdza, że gdyby swoją oborę budował teraz to zaprojektowałby ją inaczej.

– Poszukałbym rozwiązań pozwalających utworzyć grupy żywieniowe. Był okres, kiedy paszę energetyczną podawaliśmy krowom w wiadrach. Nie było to złe roz...

Pozostało 75% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
22. grudzień 2024 03:19