Co prawda mamy jeszcze zimę i potencjał plonotwórczy zbóż po wczesnowiosennej ocenie trzeba będzie oszacować na nowo, to zdecydowanie wcześniej trzeba przemyśleć różne warianty ochrony i pielęgnacji łanów. Ważne w technologii wszystkich gatunków zbóż jest skracanie, ale zanim przyjdzie czas na szczegóły, które przedstawimy w następnych wydaniach TPR, dziś o przyczynach tego zjawiska.
Głównym powodem wylegania zbóż z powodu silnych wiatrów i nawałnic jest po prostu rosnąca masa kłosów z nalewającymi się ziarniakami, ale nie jedyna. Dziś, jeżeli nie zrobiliśmy tego przed wyborem i siewem, warto przeanalizować czy odmiana jest odporna na wyleganie. Warto ocenić ryzyko wylegania biorąc pod uwagę zastosowane i planowane nawożenie azotowe, gęstość siewu itd.
Wiele przyczyn wylegania
leży właśnie po stronie błędów agrotechnicznych. Najważniejsze z nich to zbyt gęsty siew zbóż i zbyt wysokie i niezbilansowane z fosforem i potasem nawożenie azotowe, dobór do uprawy odmian podatnych na wyleganie. Biorąc pod uwagę te stałe ryzyko, błędem w produkcji zbóż jest zaniechanie stosowania regulatorów wzrostu (retardantów), zwłaszcza w intensywnych technologiach produkcji. Jak wspomniałem, o produktach do skracania i zasadach skracania napiszemy wkrótce. Tylko te środki pozwalają w pewnym sensie ubezpieczyć łany przed wyleganiem, zarówno korzeniowym, jak i źdźbłowym. Po wylegnięciu obniżka plonu i jego jakości są pewne, choć strata w dużym stopniu zależy od gatunku zboża oraz fazy rozwoju, w której wystąpi to zjawisko....