StoryEditorWiadomości rolnicze

Dwa kierunki – opłacalny tylko jeden

21.03.2022., 18:03h
Przemysław Wielgocki oprócz hodowli bydła mlecznego utrzymuje trzodę chlewną. Jak mówi, został nauczony, iż aby zapewnić finansowe bezpieczeństwo gospodarstwa, należy stać na dwóch nogach. Niedawno zainwestował w ochronę gospodarstwa przed ASF, czy był to dobry pomysł?
wielkopolskie

– Gdy w 2004 roku przejmowałem gospodarstwo, prowadzona była w nim dwukierunkowa produkcja zwierzęca. Obok 30 krów mlecznych utrzymywana była też trzoda chlewna. Oba kierunki hodowli są do dziś, pomimo że trzoda nie jest obecnie opłacalna. Dlaczego nie rezygnuję z produkcji żywca wieprzowego? Z prostego powodu. Licząc, że sytuacja na rynku wieprzowiny ulegnie poprawie skorzystałem z programu dofinansowującego budowę ogrodzeń zabezpieczających gospodarstwa przed ASF. Jestem więc zobligowany przez kolejne 5 lat utrzymywać trzodę, do której musimy dziś z produkcji mleka dokładać – informuje Przemysław Wielgocki.

Stado bydła liczy blisko 200 sztuk,
w tym 80 krów dojnych. Do niedawna wszystkie byczki pozostawiane były do opasu, dziś znaczna część trafia na sprzedaż.

– Rosnące koszty produkcji mleka powodują, że zwiększamy pogłowie krów, tak by wielkością produkcji zrekompensować koszty – dodał hodowca.

Średnia wydajność stada wynosząca 8 tys. kg mleka do rekordowych nie należy i jest efektem bardzo młodego pogłowia, które dopiero zaczyna się rozdajać. Stado przebywa w starej oborze, do której 4 lata temu dobudowan...

Pozostało 69% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
20. wrzesień 2024 00:32