StoryEditorWiadomości rolnicze

Twardo stąpam po ziemi

19.01.2022., 14:01h
W lipcu ubiegłego roku strażacy z OSP Chomiąża funkcję prezesa swojej jednostki powierzyli doświadczonemu druhowi Jerzemu Krzywdzińskiemu, który przygodę z miejscową strażą pożarną rozpoczął blisko dwadzieścia pięć lat temu.
dolnośląskie

– Pamiętam jak dzisiaj, gdy w 1997 r. wstąpiłem w szeregi Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej – wspomina prezes Jerzy Krzywdziński. – W tamtych latach, w dużej mierze dzięki zaangażowaniu byłego prezesa dh. Adama Haładusa, druhowie z Chomiąży dysponowali już okazałą remizą. Wspominam o tym, gdyż starania o wybudowanie nowego obiektu trwały nieprzerwanie od początku lat 80. W 1993 r. mogliśmy świętować powstanie strażnicy z prawdziwego zdarzenia.

Chomiąża, to niewielka wieś malowniczo położona nad Odrą w powiecie Środa Śląska, w gminie Malczyce. Obecnie liczy zaledwie czterystu osiemdziesięciu mieszkańców, z których aż czterdziestu ośmiu jest na co dzień związanych, na dobre i na złe – jak powiada prezes Krzywdziński – ze strukturami miejscowej OSP.

Historia OSP Chomiąża sięga połowy lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia. W 1953 r. grupa tutejszych gospodarzy, rolników postanowiła powołać do życia jednostkę ogniową. Do głównych inicjatorów tego przedsięwzięcia należeli Józef Skuła, który wkrótce objął funkcję pierwszego prezesa, Marian Listwan – pierwszy naczelnik, Rudolf Soczyński, Władysław Kydryński, Włady...

Pozostało 78% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
20. wrzesień 2024 00:35