– W tym tygodniu nie wezmę więcej jak 60 tuczników, bo mamy dostawę z Belgii. Jadą do nas świnie z terenu, gdzie znaleźli dziki. Biją się dobrze, cenę mają dobrą, to bierzemy – tak relacjonuje rozmowę ze skupującym tuczniki nasz Czytelnik z Wielkopolski.