– Już od kilku lat myślałem o postawieniu biogazowni. Powodem były powtarzające się problemy z wywożeniem gnojowicy. Blokowały nas terminy i areał – mówi Ryszard Tomaszewski. – A w naszej oborze stoi dzisiaj 300 krów, które „produkują” rocznie w granicach 7500 m3 gnojowicy. Od kiedy posiadamy instalację biogazową cały nawóz jest przerabiany na prąd i ciepło, a pozostałością po produkcji biogazu jest pozbawiony zapachu poferment, który – co też ma znaczenie – wedle dyrektywy azotanowej jest zaliczany do nawozów naturalnych i można go wywozić na pole przez cały rok. Nie można go rozlewać tylko na zamarznięte, pokryte śniegiem pola i zastoiska wodne.
„Trzeba dobrze żywić krowy”
W Polsce pracuje około 125 podłączonych
do sieci biogazowni rolniczych.
Przeważają duże instalacje
o średniej mocy od
0,5 do 1 MWe, których
jest około stu. Pozostałe to
mikrobiogazownie o mocy do 50
kWe. Niemal wszystkie te małe
instalacje postawiła jedna firma –
belgijski Biolectric.
– Firma Biolectric specjalizuje się w produkcji mikrobiogazowni rolniczych zasilanych wyłącznie gnojowicą o mocy od 11 do 74 kWe. W Polsce pos...