StoryEditorWiadomości rolnicze

Chorowałeś? Miałaś pozytywny wynik? Podziel się osoczem!

18.11.2020., 10:11h
Nie mamy leku na COVID-19, nie mamy też jeszcze szczepionki. Ale mamy antidotum na chorobę wywołaną przez wirusa SARS-Cov-2, które produkują nasze organizmy. To osocze.


Od kilku tygodni słyszymy w mediach coraz głośniejsze apele lekarzy o oddawanie osocza. Kierowane są do tak zwanych ozdrowieńców. Wszystko po to, żeby ci, którzy właśnie chorują na COVID-19, mogli skorzystać z dobroczynnych przeciwciał. Ale co to właściwie jest to osocze, kto to jest ozdrowieniec i czym są przeciwciała?

Krwinki w bezbarwnym osoczu

Jak wygląda krew, każdy wie. Kilka chwil po skaleczeniu przybiera postać stałą, ale dopóki krąży po naszych nienaruszonych naczyniach, jest płynem. Zawiera w sobie różne elementy – czerwone krwinki – dzięki którym jest czerwona, ale też krwinki białe z całą gamą odmian i płytki krwi. Ale te wszystkie elementy muszą być w czymś zawieszone, w czymś przecież unoszą się. Otóż pływają właśnie w osoczu, które nazywane jest płynną częścią krwi i stanowi 55% jej objętości. Osocze, które w rzeczywistości jest bezbarwnym, czy raczej jasnożółtym płynem, składa się w aż 91% z wody! 8% to różnego typu substancje – białka, cukry, witaminy, enzymy. 1% zostaje na związki nieorganiczne – w tym m.in. jony metali – które są odpowiedzialne za równowagę kwasowo-zasadową całego organizmu. Ale dlaczego chorym tak bardzo miałoby być potrzebne...
Pozostało 80% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
20. wrzesień 2024 06:33