mazowieckie
Wojciech Kanownik jest tego najlepszym potwierdzeniem, bo średnio w wieloleciu zbiera powyżej 60 t/ha korzeni buraków cukrowych, a były też lata, że zbierał ponad 70 t/ha. Są to bardzo dobre, zadowalające plony, bo rolnik zdaje sobie sprawę z tego, że gleby klasy IVb, V, a miejscami nawet VI, na których buraki są uprawiane nie są glebami do bicia rekordów.
Największe kłopoty
były rok temu
– Muszę przyznać, że w tym roku pod koniec września moja plantacja wygląda pięknie porównując z ubiegłym rokiem, kiedy presja chwościka była tak ogromna i u mnie, i u innych plantatorów, że najstarsi inspektorzy z cukrowni mówili, że nie pamiętają takiego roku, żeby w takim stopniu liście były opanowane przez chwościka – wyjaśnia rozmówca.
Przyczyną takiego stanu było w znacznym stopniu to, że plantatorzy spóźniali się z pierwszym zabiegiem na chwościka. W tym roku już każdy plantator był przeczulony i jak tylko zobaczył plamkę na liściu to od razu jechał z zabiegiem. I jest dużo lepiej, poza tym pomogła pogoda. Chwościkowi sprzyja częsta uprawa buraka na tym samym polu, a także im więcej jest buraka w okolicy, tym większa presja....