Jan Czajkowski przejął gospodarstwo rolne po rodzicach po ukończeniu technikum rolniczego w Krzyżewie. Początki nie były łatwe, bo startował od 10 krów, sprzętu było niewiele, jednak zawsze była chęć do ciężkiej pracy i rozwoju. W latach 90. dorabiał z przerwami w pobliskich warsztatach mechanicznych, gdzie rozwijał swoją pasję, jaką jest majsterkowanie. Ostatecznie postanowił zająć się gospodarstwem, zmodernizować je i unowocześnić, dzięki temu diametralnie zmienił park maszynowy oraz obejście gospodarstwa. Dzisiaj w większości jest utwardzone kostką brukową, co ułatwia utrzymanie czystości oraz znacząco wpływa na estetykę. W parku maszynowym znajdziemy maszyny najlepszych marek m.in.: prasę Lely, ciągniki John Deere, miniładowarkę Avant.
– W moim gospodarstwie, każda maszyna musi być sprawna w 100 procentach, a po użyciu sprzęt jest myty, konserwowany i wstawiany do garażu – mówi Jan Czajkowski, który ma na swoim koncie wiele udanych konstrukcji: m.in. zmodernizował windę w wycinaku do kiszonki, montując tam siłownik hydrauliczny pochodzący od starego siewnika do zboża Fortschritt. – Wielokrotnie miałem problem z rozwalającymi się ko...
Jan Czajkowski jest dumny z bycia rolnikiem. Udziela się społecznie m.in. jest radnym w Banku Spółdzielczym w Sokołach, jako instruktor zajęć praktycznych egzaminuje oraz naucza, a w jego gospodarstwie prowadzone są zajęcia praktyczne. Żona jest nauczycielem, a w wolnym czasie pomaga mężowi w prowadzeniu gospodarstwa. Dodatkowo rolnik uwielbia majsterkować, naprawiać i unowocześniać sprzęt rolniczy. Park maszynowy to oczko w głowie gospodarza i jak sam wspomina, jest perfekcjonistą w tej dziedzinie.