Nie mają dużej produkcji,
ale jest ona zrównoważona
i – jak sami mówią – stoją
na dwóch nogach, jakimi
są mleko i mięso. Iwona
i Krzysztof Kiepielowie po
próbach wyspecjalizowania
się w produkcji mleka
i napotkanymi z tym
różnymi przeciwnościami
doszli do wniosku, że w ich
przypadku, nie posiadając
nowoczesnej obory, lepiej
jest czerpać zyski z dwóch
źródeł, jakimi są sprzedaż
mleka i żywca wołowego.
(...)