dolnośląskie
– To obornik! – przekrzykują się dzieci.
– Użyźnia się nim ziemię! – krzyczą kolejne z grupy.
– To naturalny nawóz – dodaje następne.
A to tylko mały fragment praktycznej lekcji rolnictwa, wsi i pracy gospodarzy, jaką dla dzieci z Wałbrzycha i okolic zorganizowała Dolnośląska Izba Rolnicza.
Pobyt na bali? Zakazany!
Dzieci, wyjeżdżając na wieś, mogły zobaczyć nie tylko prawdziwy obornik i go powąchać. Mogły się tam również poczuć jak na egzotycznej wycieczce na Bali położonej między pięknymi łąkami i polami w Dolnośląskiem. W trakcie kilkugodzinnego pobytu w gospodarstwie dowiedziały się bowiem, że te dziwne, ogromne i najczęściej okrągłe obiekty leżące zwykle na polach to nie pozostałości po UFO, ale baloty. Często ważące nawet po kilkaset kilogramów, stwarzają zagrożenie. Stanowią jednak już nieodłączny element krajobrazu wsi, jak przed laty snopki po żniwach. I właśnie nikt z nich nie był na Bali, nikt nie był również – ze względów bezpieczeństwa – na bali, ponieważ dzieci wiedzą już, że na bali, tej na wsi, nie można skakać, kłaść się, a najlepiej na nią w ogóle nie wchodzić....