– Jedno jest jednak pewne: tracą wszyscy, zarówno producenci, jak i przetwórcy, handlowcy oraz klienci. Siła nabywcza konsumentów jest dużo mniejsza niż miesiąc temu. Wszyscy muszą mieć tego świadomość i szybko rewidować swoje oczekiwania cenowe – komentuje Mirosław Szczepański, dyrektor generalny Polish Dairy.
Nowe warunki cenowe
Jak wskazuje ekspert, z obserwacji
Polish Dairy wynika, że polscy przetwórcy
nie w pełni dostrzegają nadchodzący
problem. Obecnie realizowane
są jeszcze kontrakty zawarte
przed pandemią, jednak nowe możliwe
są do zawarcia na nowych warunkach
cenowych. Zdaniem Szczepańskiego,
mleczarnie niemieckie
czy holenderskie to zauważyły i ich
propozycje cenowe są znacznie niższe
niż mleczarni polskich (w Polsce
ceny skupu mleka w proszku też już
spadają – od redakcji).
– Zatem ta mleczarnia, która szybciej obniży cenę, po której zawrze nowe kontrakty wbrew zdrowemu rozsądkowi więcej zarobi – mówi ekspert.
Może dlatego, problemów ze zbytem mleka w proszku nie ma holenderski potentat mleczny Friesland Campina. Zakład poinformował TPR, iż na chwilę obecną nie mają problemów ze zbytem mleka w p...