W piątek 1 października farmaceutyczny gigant Merck&Co ujawnił, że będzie się starać o rządowe pozwolenie na awaryjne użycie antywirusowej pigułki o nazwie Molnupiravir.
W próbach klinicznych okazało się, że preparat zmniejsza o połowę ryzyko hospitalizacji albo śmierci u pacjentów z podwyższonym ryzykiem takich zdarzeń, kiedy poda się go krótko po zakażeniu koronawirusem. Nowy lek jest jednym z kilku badanych obecnie preparatów przeciw COVID-19 i może stać się skuteczną bronią w walce z chorobą.
– Potrzebnych jest nam wiele narzędzi, by mierzyć się z pandemią, która spowodowała już tyle zgonów, dotyka rodziny, całe społeczności i nadweręża systemy opieki zdrowotnej na całym świecie. Wobec zaskakująco optymistycznych wyników badań mamy nadzieję, że Molnupiravir stanie się jednym z leków, które pozwolą walczyć z pandemią – oświadczył Robert Davis, prezes firmy Merck, dodając, że firma dołoży wszelkich starań, by lek jak najszybciej stał się dostępny.
Zgodnie z tym, co opublikowało czasopismo „Times”, wyniki późnej fazy badań dwóch innych leków antywirusowych mają być znane w ciągu kilku miesięcy. Jeden z pr...