mazowieckie
Integracja w oparciu o tradycję, zabarwiona szczyptą nowoczesności – według tej idei gospodynie z KGW w Głowaczowie działają od trzech lat. Przed wojną istniało we wsi koło, które organizowało spotkania towarzyskie i zabawy. Współczesne mieszkanki wsi poszły o krok dalej – integrują, edukują i działają charytatywnie.
Otwierają serca
Zanim objęła funkcję przewodniczącej, przeszła na emeryturę. Danuta Kulesza – wieloletnia nauczycielka języka rosyjskiego – pomyślała: „Wreszcie odpocznę”. Los zdecydował inaczej. W skrzynce pocztowej znalazła zaproszenie na spotkanie związane z powołaniem we wsi koła.
– Zainteresował mnie temat, przeanalizowałam dokumenty i statut organizacji. Na kolejnym spotkaniu koleżanki wybrały mnie na przewodniczącą jako najlepiej zorientowaną w przepisach. Nie planowałam brać na siebie tak dużej odpowiedzialności. Ostatecznie się zgodziłam. Ale wkrótce oddam stery jednej z koleżanek i przejdę na zasłużoną kołową emeryturę – opowiada Danuta.
Nie wiedziały, od czego rozpocząć. Zdecydowały się na wspólne odkrywanie talentów. Okazało się, że niektóre z pań umieją malować obr...