StoryEditorWiadomości rolnicze

Dzisiaj niszczą opolskie, jutro całą Polskę?

09.09.2020., 15:09h
W wielu gminach na Opolszczyźnie myszy zjadają rolnikom plony. Straty są coraz większe, rolnicy nie wahają się mówić, że ogromne, bo to już plaga gryzoni.

Gospodarze szacują, że plony zbóż czy rzepaku z hektara są mniejsze w wielu rejonach nawet o tonę, a będą i takie miejsca, gdzie gryzonie zmniejszą plon o dwie tony. Jedną ze wsi, gdzie myszy niszczą zboża jest Zakrzów.

Wydaje się, że na razie chyba nikt tego nie zauważa albo zgodnie z przepisami próbuje nie zauważać, chyba oprócz rolników z tej i wielu innych miejscowości na Opolszczyźnie. Hubert Kudela, który gospodaruje ze swoim synem Aleksandrem na 20 ha, nie wie, co ma robić, aby ratować już nawet nie tegoroczne plony, ale wręcz przyszłoroczne.

– W gminie powiedzieli nam, żeby nie truć, bo to teraz zabronione, a potem przyjdzie kontrola i zabiorą dopłaty – opowiada pan Henryk. – Wielu rolników zwalczało gryzonie od kilku lat. A na hektar wydało nawet po kilkaset złotych, ale nic to nie pomogło. Co mamy robić?

Jego syn Aleksander podkreśla, że nie wiedzą, jak postępować. Straty obecnie będą bardzo poważne, a nie wiadomo, jak sytuacja będzie wyglądać w przyszłym roku, zaś pomocy znikąd nie widać.

– Teraz myszy były w zbożach i rzepaku, ale ich nory są widoczne także w kukurydzy. Wniosek ...

Pozostało 79% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
30. wrzesień 2024 11:19