StoryEditorWiadomości rolnicze

Im mniejszy stres, tym większym plonem odwdzięczy się soja

19.01.2022., 14:01h
Wojciech Biszczak wysieje w tym roku soję już po raz szósty. Jego celem jest ustabilizowanie plonu na średnim poziomie ok. 3 t/ha, a następnie intensyfikacja produkcji. Rolnik zgodził się podzielić z Czytelnikami TPR swoimi doświadczeniami we wprowadzaniu tej uprawy w swoim gospodarstwie.
lubelskie

Rolnicy, którzy przekonali się do uprawy soi, przedstawiają liczne argumenty za uprawą tych roślin w swoich gospodarstwach. Soja, tak jak wszystkie inne rośliny strączkowe, jest uprawą strukturotwórczą. Wnosi do gleby składniki pokarmowe, szczególnie azot. To efekt symbiozy rośliny z bakteriami brodawkowymi, które wiążą azot atmosferyczny. Równie cenna dla plantatorów jest rola tej rośliny w płodozmianie. Pozwala uniknąć jego uproszczeń, które w dłuższej perspektywie prowadzą do spadku opłacalności upraw.

Soja od pięciu lat

Wojciech Biszczak uprawia soję w swoim gospodarstwie w Liśniku Małym (pow. kraśnicki) od pięciu lat. Wprowadził tę wysokobiałkową roślinę właśnie w celu rozszerzenia płodozmianu. To młody rolnik, ale już z dużym doświadczeniem. Wiedzę praktyczną zdobywał w gospodarstwie od najmłodszych lat, pomagając w jego prowadzeniu dziadkowi Edwardowi. – Zawsze toczyliśmy batalie kto, który ciągnik będzie prowadził – śmieje się pan Wojciech. Wtedy gospodarstwo miało 5 ha. Obecnie rolnik uprawia ponad 80 ha.

Mój rozmówca nie może więc narzekać na brak zajęć. Tym bardziej, że prowadzenie własneg...

Pozostało 88% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
28. listopad 2024 09:03