StoryEditorWiadomości rolnicze

Jak gospodynie walczą z epidemią

03.04.2020., 13:04h
Nie zastanawiały się ani chwili. „Szyjemy maski ochronne, pomagamy, ile sił starczy!” – brzmiał facebookowy komunikat. Mieszkanki kilkunastu wsi skrzyknęły się telefonicznie, mailowo lub za pośrednictwem komunikatorów internetowych, aby wesprzeć szpitale, strażaków i policjantów w walce z pandemią koronawirusa. Zasięg ich działalności przekroczył najśmielsze oczekiwania.

Zaczęło się od pomysłu, który padł na facebookowym profilu Stowarzyszenia Kobiet na rzecz Promocji i Rozwoju Środowisk Lokalnych 28+, zrzeszającego mieszkanki terenów wiejskich z gminy Zamość. Na odzew nie trzeba było długo czekać. Koordynatorka inicjatywy, Agata Piwko, została zasypana SMS-ami od kobiet, które zaoferowały bezinteresowną pomoc. Dziś regularnie pomaga ponad trzydzieści pań, głównie członkiń KGW, które każdą wolną chwilę poświęcają szyciu deficytowego artykułu. Zdarza się, że zarywają noce, aby na rano czekała dostawa nawet tysiąca masek.

– Wsparcie deklarują również mieszkanki sąsiednich gmin. Jestem zaskoczona ogromnym zainteresowaniem akcją i jednocześnie skromnością pań, ich poświęceniem. Kobiety, jesteście niesamowite! Prawdziwe bohaterki są wśród nas – mówi Agata Piwko.

Zatrzęsienie SMS-ów
– Potrzeba naprawdę niewiele: fizeliny, gumek, sprawnej maszyny do szycia i chęci. Talent krawiecki nie ma tu żadnego znaczenia – deklarują mieszkanki lubelskich wsi. – Szycie maseczek nie wymaga specjalnych umiejętności. Pracujemy w oparciu o wytyczne szpitala. Spełniamy normy odnośnie grubości...

Pozostało 76% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
22. listopad 2024 10:22