Jeśli z pompy woda nie zostanie usunięta, a zimą zamarznie, to spowoduje zniszczenia wrażliwych i delikatnych elementów. Są to między innymi głowice, zaworki, membrany i tłoki. W skrajnych przypadkach może dojść do pęknięcia korpusu. Narażone są także elementy plastikowe jak filtry, zawory, elementy ssące i dystrybuujące ciecz roboczą łącznie z dyszami i antykapaczami.
– Narażony nie jest jedynie zbiornik główny. Wytrzyma nawet w przypadku bardzo niskich temperatur. Brak odwodnienia to jednak ryzyko bardzo poważnego uszkodzenia opryskiwacza. Dokonywaliśmy napraw, kiedy to zniszczeniu uległo około 80 procent układu cieczowego i mechanicznych podzespołów, w których były pozostałości wody. Ich wymiana była bardzo kosztowna – przekonuje Mariusz Chypciński, specjalista do spraw technicznych Kujawskiej Fabryki Maszyn Rolniczych Krukowiak.
Proces odwodnienia i konserwacji najlepiej zacząć od dokładnego umycia maszyny. Przez cały sezon odpowiada ona przecież za podawanie roślinom środków chemicznych. Poszczególne preparaty mogą oddziaływać bardzo agresywnie na metalowe i plastikowe elementy w sytuacjach długiego na nich zalegania. Mycie pozwoli ...
Po zakończonym sezonie niezbędne jest przeprowadzenie konserwacji opryskiwacza oraz odwodnienia jego układów. Bo pozostawienie nawet niewielkiej ilości wody może doprowadzić do poważnych uszkodzeń, których usunięcie wymagać będzie znacznych nakładów finansowych.