StoryEditorWiadomości rolnicze

Jak wojskowy Star został opryskiwaczem

17.09.2020., 12:09h
Agencja Mienia Wojskowego wyprzedaje sprzęt, którego armia już nie potrzebuje. Zdarza się, że na wyprzedaże trafiają prawdziwe perełki. Trzy lata temu na sprzedaż wystawiona została m.in. kultowa polska ciężarówka – 150-konny Star 244, który miał jedynie 10 000 (!) kilometrów przebiegu. Pojazd kupił Henryk Tutka, prowadzący gospodarstwo rolne w miejscowości Podolszynka Plebańska (pow. niżański). Następnie maszyna trafiła w ręce Krzysztofa Tutki, syna Henryka, który przerobił go na opryskiwacz.

– Przez wiele lat mieliśmy potężne problemy z terminowym wykonywaniem zabiegów chemicznych – wspomina Krzysztof Tutka. – Bo jeździliśmy na pola z zawieszanym 400-litrowym opryskiwaczem, który za jednym przejazdem był w stanie wykonać zabieg na powierzchni półtora hektara. A że część pól mamy oddalonych nawet dziesięć kilometrów od gospodarstwa, to na te działki musieliśmy ciągnąć beczkę z wodą. To generowało niepotrzebne koszty. Dlatego zrodził się pomysł zakupu używanego, samojezdnego opryskiwacza. Ale każda z maszyn, którą oglądaliśmy, nie tylko była droga, ale nadawała się od razu do remontu. Kolejnym pomysłem był zakup traktora JCB Fastrac lub MB Trac z zamiarem nabudowania na nim zbiornika na ciecz. Tutaj rynek też niewiele oferował. I to wtedy zrodziła się myśl, aby kupić osie jezdne i na ich bazie samodzielnie zbudować samojezdny opryskiwacz. Tata poradził mi, abym poszukał mostów od ciężarowego Stara 266, które są znane z wytrzymałości. Gdy ich szukałem w internecie, trafiłem na wyprzedaż mienia wojskowego. Na sprzedaż wystawiany był m.in. Star 244. Wyglądał całkiem nieźle, a jego cena wywoławcza wynosiła tylko 4000 zł....

Pozostało 88% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
20. wrzesień 2024 03:11