Jak poinformował prof. Łyszczarz, obecnie łąki dolinowe odczuwają katastrofalne skutki zmian klimatycznych: długotrwałych susz i drastycznie ocieplającego się klimatu. Niemniej zjawiska te dotykają także łąki i pastwiska w Małopolsce i na Podkarpaciu oraz polowe uprawy traw z koniczynami.
Wskaźnik Vinczeffy’ego
– Jeśli nic w pogodzie się nie zamieni,
to plony biomasy możemy
zakończyć na pierwszym pokosie,
a na słabszych glebach jeszcze
wcześniej, bo już w połowie narastania
pierwszego pokosu – przestrzegał
prof. Roman Łyszczarz,
podkreślając, iż zapotrzebowanie
na wodę użytków zielonych
w okresie letnim charakteryzuje
się na poziomie 500 mm opadów,
a w ostatnich latach mamy ich zaledwie
250–300 mm, co zaspakaja
zaledwie połowę potrzeb wodnych
roślinności łąkowej trzykośnej.
Zdecydowanie więcej wody
niż łąki kośne potrzebują pastwiska.
Na dokładne określenie okresów od bardzo suchych do skrajnie suchych pozwala klimatyczny Wskaźnik Vinczeffy’ego. Wskaźnik łączy dwa najważniejsze czynniki pogodowe: opady i temperaturę i jest ilorazem sumy opadów i sumy średnich temperatur w danych okresach sezonu wegetacyjneg...