StoryEditorWiadomości rolnicze

Jednostka-widmo

16.07.2020., 11:07h
O jednostce OSP ze wsi Roztoka położonej w pobliżu słynnego Lichenia, mówią „jednostka strażacka widmo”. Wszystko za sprawą druhów z Roztoki, którzy do dnia dzisiejszego funkcjonują, lecz ostatni raz wyjechali do pożaru trzcin ponad dziesięć lat temu. Dodać należy, że funkcjonują doskonale, na wielką skalę.

Zacznijmy jednak od początku, by zrozumieć tę niecodzienną sytuację, jaka zaszła w 2007 r. odmieniając całkowicie życie strażackie druhów z Roztoki. Obecnie ich podstawowym, statutowym działaniem jest niesienie pomocy ludziom wykluczonym społecznie, biednym i bezrobotnym.

W 1956 r. dh Dyonizy Dawidziak założył roztocką jednostkę i jednocześnie został jej pierwszym prezesem.

Najlepiej zorientowaną osobą w nietypowym funkcjonowaniu jednostki jest naczelnik dh Bogdan Siwiński. Swego czasu naczelnik po konsultacjach z obecnym burmistrzem Mariuszem Musiałowskim, który wówczas pracował w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Poznaniu i był odpowiedzialny za ocenianie projektów pomocowych dla ludności. Tak też zrodził się pomysł organizowania całego przedsięwzięcia pomocowego w roztockiej straży. W związku z zaistniałą sytuacją, kiedy to w 1995 r. we wsi Roztoka powstała Kopalnia Węgla Brunatnego Konin, strażacy rozszerzyli swoją działalność statutową – właśnie o pozyskiwanie środków unijnych dla osób starszych i osób bezrobotnych zagrożonych wykluczeniem społecznym z terenu gminy Kleczew i powiatu konińskiego.

...

Pozostało 83% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
22. listopad 2024 05:55