StoryEditorWiadomości rolnicze

Katastrofa w chlewni, potopiły się tuczniki

13.10.2020., 14:10h
Około czterdziestu tysięcy złotych wynoszą straty rolnika ze wsi Cieszęcin (powiat wieruszowski), któremu w chlewni w zbiorniku na gnojowicę utopiło się niemal siedemdziesiąt tuczników.

Tak wygląda sucha statystyka, ale za nią kryje się dramat rodziny gospodarza, wielka niewiadoma o przyszłość i zmarnowanych kilka miesięcy ciężkiej pracy przy zwierzętach.

Tragedia rozegrała się w nocy z 30 września na 1 października. Wieczorem, gdy Mateusz Szymanek skończył pracę w chlewni, sprawdzał jeszcze obejście i miał udać się na spoczynek. Nagle usłyszał ogromny hałas dobiegający z budynku, gdzie znajdowało się kilkadziesiąt tuczników. Kiedy otworzył drzwi i zobaczył, co się stało, był przerażony.

Tuczniki w gnojowicy?
Pod świniami zapadły się bowiem ruszty, które leżały na podłodze chlewni, a zwierzęta, niemiłosiernie kwicząc, wpadały do znajdującego się pod nimi zbiornika na gnojowicę, głębokiego na około 1,5 m.

– Pamiętam tylko, że był wielki huk – opowiada Iwona Szymanek, matka rolnika pomagająca mu w gospodarstwie. – Kiedy to zobaczyłam, byłam w szoku. Nie wiedzieliśmy, jak się zachować, a przede wszystkim – jak pomóc zwierzętom.

Na szczęście wtedy na ratunek ruszyli strażacy i sąsiedzi. W akcji uczestniczyło kilka jednostek straży i kilkunastu druhów.

...

Pozostało 78% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
29. wrzesień 2024 23:21