StoryEditorWiadomości rolnicze

Klimatyczne za pobyt na wsi

20.08.2020., 12:08h
Ludzie z miasta powinni płacić klimatyczne za pobyt na wsi – mówi Maria Zawadzka, rolniczka z Osiedla Poznańskiego w Lubuskiem. To tylko jedna z reakcji Czytelników TPR na tekst „Komu śmierdzą krowy na wsi?”, opisujący problemy rolnika z Czadrowa w gminie Kamienna Góra w województwie dolnośląskim, którego krowy śmierdzą zza płotu jednej z sąsiadek.

Komentarze poparcia dla szykanowanego rolnika pod tekstem, telefony i listy do redakcji w tej sprawie są, zdaniem gospodyni z woj. lubuskiego, niepotrzebnym marnowaniem czasu i energii rolników, choć ważnym sygnałem dla rządzących. Zdaniem pani Marii najważniejsze jest działanie formalne, jakie sama podjęła.

Piszmy do wójtów
– Myślę, że ataki na rolników skończą się, jeśli zaczną oni działać w takich sprawach prawnie i grupowo – zauważa Maria Zawadzka.

Zachęca wszystkich rolników do kierowania do swoich gmin pism z żądaniem do wójta, aby informował chętnych do osiedlenia się na wsi o warunkach życia, jakie tam panują, które dla niektórych mogą być specyficzne lub zbyt wymagające. Chodzi przecież o tak banalne rzeczy, jak kurz na drodze w czasie żniw, praca maszyn w godzinach nocnych w tym okresie albo zapachy wydobywające się z obory czy chlewni. Zdaniem gospodyni w następnej kolejności należałoby przyjmować od nowych mieszkańców wsi zobowiązania do gotowości na takie niedogodności.

– Wtedy nikt nie będzie utrudniał rolnikom ich zwykłej pracy. Nikt nie będzie narzekał, że pracują w nocy w trakcie ż...

Pozostało 77% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
30. wrzesień 2024 17:18