To kolejny wiersz w rubryce, w której dowcipnie komentujecie życie na wsi. Nadesłała go Małgorzata Bagińska z Jatwiezi Dużej.
Nastał już czas sianokosów,
dla rolników okres dobrych losów,
koszenie, rozbijanie, belowanie,
a na koniec – owijanie.
Teraz sprawnie się pracuje,
gdy pogoda dopisuje.
Już niedługo będą żniwa,
które płyną jak tłusta oliwa.
Niegdyś sierp, kosa i żniwiarka,
lecz przebrała się już miarka,
Teraz na polu kombajn króluje
i nikt z nim nie dyskutuje.
Potem szybkie belowanie
i na koniec wielkie „dożynkowanie”.
Na wsi dożynki to świetna sprawa
i przy tym wyśmienita zabawa.
Później wykopki, orka i siew,
rolnik pracuje jak w żyłach krew.
Praca na wsi trwa przez cały rok,
a ciągnik pożera olej
jak straszliwy smok,
ale rolniku nie przejmuj się,
dofinansowanie już czeka cię!
Jeśli piszesz o wsi i jej obyczajach, prześlij do nas utwór pocztą elektroniczną na adres e-mail: redakcja@ tygodnik-rolniczy.pl lub tradycyjną na adres: „Tygodnik Poradnik Rolniczy”, ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Wydrukujemy go, a autorkę/autora nagrodzimy upominkami.