świętokrzyskie
Adam Augustowski rozpoczął swoją przygodę z rolnictwem na początku lat 90. Po ukończeniu Technikum Mechanizacji Rolnictwa w Radomiu-Wacynie najpierw przez kilka lat prowadził gospodarstwo wspólnie z rodzicami. Potem przyszedł czas na usamodzielnienie się.
– Zaczynaliśmy od 8 ha, które otrzymaliśmy od rodziców – wspomina pan Adam. – Wybraliśmy na siedzibę gospodarstwa nowe miejsce. Kupiliśmy kawałek ziemi w Stodołach-Kolonii. Mieszkamy tu do dziś.
Żyzne ziemie,
trudny mikroklimat
Obecnie plantator ma pod pługiem 101 ha własnych ziem oraz ok. 30 ha dzierżaw. Ale powiększanie areału nie było jego jedynym priorytetem.
– Kupowałem ziemię, ale i sprzedawałem. Wszystko po to, aby skomasować grunty w jak największe kawałki, znajdujące się jak najbliżej siedziby gospodarstwa – wyjaśnia swoją strategię plantator. – Każda transakcja była podporządkowana temu, żeby zbliżać się z działkami do domu i je poszerzać.
I to się udało. Największe uprawiane obecnie pole ma 30 ha. Do tego stanowisko 20-hektarowe, 9 działek po 4,5 ha oraz mniejsze działki mające od 1 do 3 ha. – Nie uprawiam mniejszej działki niż o powier...