– Na słabszych ziemiach już widać pierwsze oznaki suszy, chociaż u nas i tak nie jest najgorzej, gdyż stosujemy dokarmianie dolistne oraz nowoczesne techniki uprawy. Pomimo gleb lekkich udaje nam się uzyskiwać dość dobre plony, które w poprzednim roku w przypadku pszenicy średnio wyniosły 7 ton z ha. Pszenżyto plonowało na poziomie 6,5 ton z ha, a żyto oddało 5 ton z ha. Mokrej kukurydzy zebraliśmy 13,5 tony z ha, co w przeliczeniu na suchą dało ponad 10 ton z ha. Z racji, że kukurydza stanowi aż połowę naszych zasiewów, zainwestowaliśmy we własną suszarnię ziarna, ponadto cały czas powiększamy naszą zdolność magazynową poprzez inwestycje w silosy zbożowe – powiedział Jan Rykalski.
W tym roku zboża są droższe niż zazwyczaj, jednak to nie napawa optymizmem naszego rozmówcy, gdyż bardzo wysokie są koszty produkcji, nie mówiąc już o cenach maszyn.
– Obawiamy się zmian, jakie przyniesie ze sobą Zielony Ład, ale nie będziemy mieli wyjścia i trzeba będzie dostosować się do nowych zasad. Ze spełnieniem wymogów Zielonego Ładu nie będzie problemu, ale będzie kłopot i to duży z opłacalnością produkcji rolniczej. Już teraz koszty mamy bar...