Anna i Grzegorz Załęscy dopiero 6 lat temu nastawili
się na produkcję mleka. Szybko zwiększali pogłowie
stada, jak i wydajność krów, przy czym zawsze brakowało
im kwoty mlecznej. Aby zminimalizować przekroczenie,
w dwóch ostatnich latach limitowania kupowali
cieliczki, tak aby spajać jak najwięcej udojonego mleka,
co wpływało na niższe dostawy do mleczarni.