Jest w tej okolicy jednym z największych producentów
bydła mlecznego. Z gospodarstwa żyje trzypokoleniowa
rodzina, dlatego bardzo się tu dba
zarówno o krowy, jak i o uprawy. Łąki i pola uprawiane
są w wysokiej kulturze, bo inaczej się nie da,
chcąc uzyskać mleko wysokiej jakości. Potrzebowałby
nawet więcej paszy, tymczasem w ubiegłym
roku woda zalała 1,5 ha łąk. Sytuacja powtórzyła
się w tym roku. Czy nie ma sposobu na rozwiązanie
tego problemu?