lubelskie
Grzegorz Jurkowski zaczynał przygodę z rolnictwem i sadownictwem od 8,5 ha po rodzicach. Obecnie z żoną Bożeną oraz synem Kamilem i jego żoną Sylwią prowadzą produkcję roślinną w ramach rodzinnego gospodarstwa na ok. 200 ha.
Ugory znajdują się w okolicy, gdzie silne są tradycje sadownicze. Nic dziwnego więc, że pierwszą uprawą w gospodarstwie była malina. Przez lata była też czarna porzeczka. Ale i pieczarki, tucz gęsi czy hodowla trzody w cyklu zamkniętym. Ostatecznie gospodarstwo wyspecjalizowało się w produkcji roślinnej. Obecnie uprawiane są tu zboża, rzepaki, w niektórych latach soja oraz oczywiście leszczyna. Pierwsza kwatera została posadzona w 2001 r. Obecnie leszczyna zajmuje 25 ha. To jedna z większych plantacji w Polsce.
Leszczyna
nie ma wielkich wymagań
Z doświadczeń Grzegorza Jurkowskiego wynika, że najlepsze gleby wcale nie są najlepsze dla uprawy leszczyny a szczególnie dla zbioru orzechów. – Widziałem taką plantację założoną na pierwszej klasie. Po pierwszym przejeździe kombajnu powstają koleiny na długo uniemożliwiające kolejny skuteczny przejazd zestawu – mówi pan Grzegorz. To dlatego, że kombajn podgarnia i nast...