StoryEditorWiadomości rolnicze

Leszczyna wymaga cierpliwości, potem się odwdzięcza

20.09.2021., 15:09h
Uprawa leszczyny w Polsce to wciąż nisza, ale można zaryzykować stwierdzenie, że dochodowa i perspektywiczna. Najwięcej plantacji znajduje się na wschodzie Polski. Jedną z nich z wspólnie z synem Kamilem prowadzi Grzegorz Jurkowski we wsi Ugory w pow. opolskim.
lubelskie

Grzegorz Jurkowski zaczynał przygodę z rolnictwem i sadownictwem od 8,5 ha po rodzicach. Obecnie z żoną Bożeną oraz synem Kamilem i jego żoną Sylwią prowadzą produkcję roślinną w ramach rodzinnego gospodarstwa na ok. 200 ha.

Ugory znajdują się w okolicy, gdzie silne są tradycje sadownicze. Nic dziwnego więc, że pierwszą uprawą w gospodarstwie była malina. Przez lata była też czarna porzeczka. Ale i pieczarki, tucz gęsi czy hodowla trzody w cyklu zamkniętym. Ostatecznie gospodarstwo wyspecjalizowało się w produkcji roślinnej. Obecnie uprawiane są tu zboża, rzepaki, w niektórych latach soja oraz oczywiście leszczyna. Pierwsza kwatera została posadzona w 2001 r. Obecnie leszczyna zajmuje 25 ha. To jedna z większych plantacji w Polsce.

Leszczyna
nie ma wielkich wymagań

Z doświadczeń Grzegorza Jurkowskiego wynika, że najlepsze gleby wcale nie są najlepsze dla uprawy leszczyny a szczególnie dla zbioru orzechów. – Widziałem taką plantację założoną na pierwszej klasie. Po pierwszym przejeździe kombajnu powstają koleiny na długo uniemożliwiające kolejny skuteczny przejazd zestawu – mówi pan Grzegorz. To dlatego, że kombajn podgarnia i nast...

Pozostało 88% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
27. wrzesień 2024 07:42