Chyba żaden z ministrów rolnictwa w III RP nie miał tak burzliwego debiutu, jak zawodowy polityk Grzegorz Puda. Na jego drodze do resortu rolnictwa nie było miejsc pracy bezpośrednio związanych z branżą rolną. Ministerstwo rolnictwa jest więc jego inauguracją, jeśli chodzi o wykonywanie wyuczonego zawodu – z wykształcenia jest zootechnikiem.
Na razie Grzegorz Puda objawił się jako radykalny ekolog? Europosłanka Sylwia Spurek z wielką radością przyjęła jego nominację, a jest o wiele bardziej radykalna w swoich poglądach. I chyba dlatego zaproponowała mu pomoc w pisaniu projektów ustaw, przy których ustawa futerkowa to „małe piwo”. Wszak Sylwia Spurek jest bardzo aktywną, totalną weganką, która z diety Polaków chce całkowicie wyeliminować nie tylko mięso, ale i mleko.
A że nowy minister jest pracowitym i wykształconym człowiekiem z dużymi aspiracjami politycznymi, należy z nim rozmawiać, ale twardo posługując się rzeczowymi argumentami natury ekonomicznej. Tak aby na podstawie faktów udowodnić, że konsekwencją ograniczenia uboju rytualnego bydła i drobiu będzie zubożenie nie tylko rolników, ale i innych mieszkańców wsi i po...