StoryEditorWiadomości rolnicze

Mini-Prowansja w Brzeziej Łące

12.07.2021., 14:07h
Prowansji przenieść się nie da, ale zaprowadzić w polskiej zagrodzie prowansalski klimat – już tak. Małgorzata Masternak, mieszkanka Brzeziej Łąki, od sześciu lat włada lawendowym królestwem. I nie zamieniłaby tej pracy na żadną inną.
dolnośląskie

W Brzeziej Łące z głównej drogi skręć w wąziutką ulicę Akacjową. Po lewej – krzaczasty żywopłot, po prawej – biały drewniany płotek, który na pewno przykuje uwagę, bo spomiędzy białych sztachetek będzie wyzierał fiolet i błękit lawendy. A potem będzie go już tylko więcej i więcej. To „Magia Lawendy”, nad którą czuwa i którą roztacza nad okolicą Małgorzata Masternak.

Kiedy mnie wita, myślę: „istna lawendowa panienka”. Drobna figura, długie blond włosy, fioletowa, jak na właścicielkę lawendowej plantacji przystało, sukienka. W uszach – kolczyki z drobnych koralików w stylu boho w kolorach... lawendy – a jakże! Małgorzata zamówiła je u mieszkającej niedaleko Jadwigi Hutnik, która tworzy biżuterię. O jej małej manufakturze Angel Bright pisaliśmy pół roku temu.

W domu unosi się zapach lawendy – świeży, kamforowy, orzeźwiający, a jedno-
cześnie uspokajający. Na ścianach, półkach, stołach niebieści się i fioleci. Nawet żyrandol malowany jest w lawendę. Spowite w lawendowy aromat wychodzimy na taras. A tam już istna lawendowa orgia. Hydrolaty, syropy, herbatki, bukieciki, poduszki, przytulanki, ...

Pozostało 86% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
27. wrzesień 2024 21:36